Reklama

ekologia a psy i koty
© Shutterstock

Czy można być eko i mieć w domu zwierzę?

Redakcja

Opublikowano aktualizacja dnia

W dzisiejszych czasach słowo „ekologia” jest na ustach wszystkich. Nie trzeba już udowadniać, jak duży wpływ na naszą planetę ma człowiek i że natychmiast trzeba podjąć kroki, aby ją ratować! Każdy z nas pozostawia tzw. „ślad węglowy” (konsumpcja każdego z nas przyczynia się do emisji określonej porcji gazów cieplarnianych), dotyczy to również naszych czworonogów.  Co zrobić, aby ograniczyć negatywny wpływ na środowisko spowodowany przez nasze czworonogi? Jaki jest wpływ naszych czworonogów na środowisko naturalne i czy można mieć całkowicie „ekologicznego” psa lub kota?

Nie da się przejść obojętnie obok niezwykle ważnej sprawy, jaką jest zagrożenie dla klimatu, przed którym stoi dziś nasza planeta! Topniejące lodowce, emisja dwutlenku węgla do atmosfery, ocieplenie klimatu, znikające lasy deszczowe Amazonii… Wpływ ludzkości na Ziemię jest ogromny i wyniszczający.

Na szczęście, od pewnego czasu bardzo wzrasta świadomość społeczna dotycząca tego problemu. Mimo że ekologia była niegdyś domeną zaledwie kilku mniejszościowych grup, dziś każdy może dowiedzieć się więcej na jej temat i zacząć zmieniać, nawet małymi krokami, swoje życie, aby pomóc ratować planetę.

Chociaż my, ludzie, jesteśmy gatunkiem zdecydowanie najbardziej zanieczyszczającym Ziemię, nasze psy i koty też niekoniecznie są ekologiczne! Powstaje zatem pytanie: co możemy zrobić, aby zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko zwierząt znajdujących się pod naszą opieką?

Czy mój pies lub kot zanieczyszczają środowisko?

Wyniki badania Gfk przeprowadzonego w 22 krajach całego świata wskazują, że 56% mieszkańców ziemskiego globu posiada przynajmniej jedno zwierzę domowe. Wynika z tego, że na świecie jest około 800 milionów domowych czworonogów. W Polsce żyje ponad 14  milionów psów i kotów (źródło: TNS Global, pażdziernik 2014).

Niewątpliwie ma to ogromne znaczenie dla przyrody, ponieważ ich roczny wpływ na środowisko naturalne można przeliczyć na 396 milionów hektarów (jest to  szacowana liczba hektarów powierzchni lądu i morza potrzebna do rekompensacji zasobów zużytych przez zwierzęta domowe). 

Mówiąc dokładniej:

  • Ślad ekologiczny kota: 0,15 ha/rok
  • Ślad ekologiczny psa (średniej wielkości): 0,84 ha/rok
  • Ślad ekologiczny chomika: 0,014 ha/rok

Dla porównania, przeciętny Polak średnio zużywa 4,4 ha rocznie. Średnia światowa wynosi 2,84 ha/rok (źródło:  Global Footprint Network 2014). I jeszcze mała ciekawostka - ślad ekologiczny Toyoty Land Cruiser 4x4 wynosi zaledwie 0,41 ha rocznie!

Wynika z tego, że pies zanieczyszcza ziemię bardziej niż samochód z napędem na cztery koła! Co zatem można zrobić, żeby ograniczyć ślad ekologiczny zostawiany przez domowe zwierzęta? Jak można zachować wszystkie korzyści płynące z posiadania czworonoga (a jest ich wiele), jednocześnie chroniąc przyrodę? 

Pod koniec 2009 roku ukazała się książka Roberta i Brendy Vale, dwojga naukowców specjalizujących się w zrównoważonym rozwoju, pod celowo szokującym tytułem „Czas zjeść psa:  prawdziwy przewodnik po zrównoważonym stylu życia” (tyt. org. Time to Eat the Dog: The real guide to sustainable living), w której tych dwoje uniwersyteckich profesorów między innymi objaśnia, że ślad węglowy średniej wielkości psa jest dwa razy większy, niż w przypadku samochodu z napędem na cztery koła, który pokonuje 10 000 kilometrów rocznie. A co nam w związku z tym radzą? Adoptujmy tylko te zwierzęta, które można zjeść! 

Nie posuwając się aż tak daleko, ważne jest jednak, aby właściciele zwierząt mieli świadomość, jak duży wpływ na środowisko naturalne mają ich czworonogi i wzięli za to odpowiedzialność. Wbrew pozorom, w małej skali bardzo łatwo działać na rzecz środowiska - wystarczy odpowiednio dbać o swoje zwierzę.

10 wskazówek, jak ograniczyć wpływ psa lub kota na środowisko naturalne

Wybór odpowiedniego żwirku 

Przeciętnie kot zużywa rocznie ok 35 kg żwirku! Jest to duża liczba, która niewątpliwie ma istotne znaczenie dla środowiska naturalnego, ponieważ większość żwirków dostępnych w sprzedaży nie nadaje się do recyklingu i zawiera chemiczne i szkodliwe substancje.

Jak w takim razie zapewnić kotu żwirek dobrej jakości, jednocześnie ograniczając jego zgubny wpływ na przyrodę? Trzeba po prostu kupować żwirek ekologiczny, przez co na co dzień kot mniej zanieczyszcza środowisko. Obecnie na rynku jest dostępnych kilka produktów, które są tak samo skuteczne jak tradycyjne żwirki. Wystarczy wybrać ten, który jest naturalny i biodegradowalny.

A może w ogóle warto zrezygnować z kupowania żwirku? Czemu nie zastanowić się nad zastąpieniem go drewnianym granulatem, który zazwyczaj służy do palenia w piecu, lub po prostu ziemią do kwiatów?

Warto pamiętać, że zużytego żwirku nie wolno kompostować, nawet jeśli jest naturalny.

Zwierzę ze schroniska a nie z hodowli 

Zamiast kupować psa lub kota i tym samym wspierać rozmnażanie zwierząt w hodowli i przychodzenie na świat całych miotów, może warto wybrać adopcję? Dzięki temu nie tylko zrobimy dobry uczynek ratując zwierzę w potrzebie i zwalniając miejsce dla kolejnego, ale działamy na rzecz planety!

W schroniskach mieszkają różne domowe zwierzęta, każdej wielkości, o innych charakterach i w dowolnym wieku. Na pewno każdy znajdzie tam dla siebie odpowiedniego towarzysza.

Zabawki dobrej jakości lub domowej roboty

©Shutterstock

Ze zwierzęciem jest trochę jak z dzieckiem; czujemy nieodpartą chęć, żeby mu coś kupować, przede wszystkim sterty kolorowych zabawek. Niemniej jednak wszystkie takie gadżety, w większości z plastiku, zostawiają swój ślad ekologiczny i nie są dobre dla środowiska.

Aby mieć ekologiczne zwierzę, wystarczy dla psa lub kota wybierać ekologiczne zabawki, na przykład zwyczajne kartonowe pudełka (nie jest tajemnicą, że koty je uwielbiają!) oraz zabawki z tworzyw naturalnych, choćby drewniane. Możemy też używać metalowych miseczek, zamiast plastikowych, które szybciej się niszczą i trzeba je wymieniać na nowe. 

No i na koniec pozostaje recykling! Stara pieluszka niemowlęca czy zabawka, z której korzystał inny zwierzak… Rzeczy używane to świetny pomysł na ochronę środowiska i rozwiązanie problemu domu pełnego zapomnianych zabawek! Ze zużytych materiałów można wykonać wiele zabawek, np. szarpak, a nawet zbudować samodzielnie drapak lub uszyć legowisko.

Kompostowanie sierści


Koty i psy gubią w ciągu roku znaczną ilość sierści. Ale zamiast wyrzucać ją do śmieci, dajmy jej drugie życie! Sierść można na przykład zostawić wiosną w ogrodzie, a ptaki wykorzystają ją do budowy gniazd.

Sierść psów i kotów można też najzwyczajniej wrzucić do kompostownika razem z resztą odpadów organicznych.

Zbieranie kup do ekologicznych woreczków


Mając zwierzę, które trzeba wyprowadzać na spacery, na pewno jesteśmy wyposażeni w całą baterię woreczków na kupy, no chyba że mandat nam nie straszny i nie mamy problemu z zaśmiecaniem przestrzeni publicznej! W związku z tym, że odchody po naszym psie sprzątamy codziennie, generujemy znaczącą ilość plastikowych odpadów, które mają wpływ na środowisko naturalne.

Trzeba więc zwrócić uwagę, z czego wyprodukowano foliowe torebki, których używamy do sprzątania po naszym psie. Można na przykład kupić woreczki z plastiku z recyklingu lub z plastiku roślinnego.

Sterylizacja psa i kota

Podobnie jak adopcja, w miejsce kupowania zwierzęcia z hodowli, również kastracja naszego czworonoga jest ukłonem w stronę środowiska naturalnego. Kastracja kota zapobiega rozmnażaniu, ale również zdejmuje z nas obowiązek opieki nad ciężarną oraz jej młodymi.
W wielu miastach, cyklicznie przeprowadzane są akcje darmowej sterylizacji psów i kotów.

Dodatkowo, sterylizacja psa lub kota może też dobrze wpływać na zachowanie oraz zdrowie pupila.

Gotowanie w domu

Coraz więcej właścicieli samodzielnie przygotowuje w domu posiłki dla swoich podopiecznych. Ponieważ kupują produkty bez opakowania, minimalizują wpływ karmienia czworonogów na środowisko naturalne. Warzywa, zboża na wagę, mięso od rzeźnika (niekoniecznie najdroższe kąski!). Uraczyć psa lub kota można na wiele sposobów, dbając jednocześnie o przyszłość naszej planety. 

Zmniejszenie wydatku energetycznego

Na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać, że wydatek energetyczny związany z domowymi zwierzętami jest znikomy. Ale jak się nad tym zastanowić, masa drobiazgów w sumie dość mocno obciąża końcowy bilans. Możemy więc zmniejszyć negatywny wpływ naszych podopiecznych na środowisko, na tyle na ile to możliwe, np. wybierając weterynarza niedaleko domu, biorąc psa na spacery tam, gdzie można dojść na piechotę, zamiast jechać samochodem, albo korzystając ze środków publicznego transportu, gdy podróżujemy ze zwierzęciem.

W podróż z pupilem warto też pojechać pociągiem zamiast samolotem lub samochodem. Naturalnie trzeba sprawdzić możliwości i ceny, niemniej jednak wiele psów i kotów codziennie bez problemu jeździ pociągami, więc można wywnioskować, że jest to w zasięgu możliwości większości właścicieli.

Kupowanie na wagę (albo hurtem):

Wiele produktów możemy kupić na wagę, korzystając z torobek wielokrotnego użytku: mięso, warzywa, owoce, w niektórych sklepach dostępne na wagę są również ryż czy kasze. Podobny trend można zaobserwować również w sklepach zoologicznych, które prowadzą sprzedaż suchych karm na wagę, co oznacza brak opakowania. Wystarczy pójść do sklepu z własną, materiałową siatką albo pojemnikiem, który trzeba zważyć, zanim wypełnimy go wybranym pokarmem. 

Jeśli nie mamy możliwości kupna karmy na wagę w okolicach domu, możemy spróbować kupować hurtem. Duże opakowania są nie tylko bardziej ekonomiczne, ale pozwalają też ograniczyć ilość jednorazowych opakowań oraz transport większej ilości mniejszych produktów.

Kupowanie z drugiej ręki

©ShutterstockKiedy decydujemy się zaadoptować zwierzę, szybko się okazuje, że na co dzień potrzebny jest cały szereg akcesoriów! Transporter, koszyk, miseczki, drapak, zabawki… Wszystko to trzeba wyprodukować i kupić! Aby zminimalizować wpływ na środowisko, możemy je kupić z drugiej ręki w internecie.

Z reguły, jeśli taką rzecz porządnie wymyjemy przed oddaniem zwierzęciu, pupil się nawet nie zorientuje, że przedmiot miał wcześniej innego właściciela. Jeśli zostanie na nim zapach innego zwierzęcia, nasz czworonóg co najwyżej z ciekawością go obwącha, zanim zacznie korzystać z niego na dobre. Przeważnie sprzęt wystarczy wyczyścić, a zwierzę bez kręcenia nosem przyjmie swój nowy kosz, zabawkę lub kocyk. 

A jeśli chcemy dla planety zrobić jeszcze więcej?

Wprowadzenie w życie wszystkich wyżej wymienionych środków, w znaczący sposób przyczyniłoby się do zmniejszenia wpływu zwierząt domowych na środowisko. Ale czy można zrobić jeszcze coś więcej?

Niektórzy podejmują się regulowania populacji bezpańskich zwierząt, sterylizując je u weterynarza na własny koszt. Nie jest to tanie - sterylizacja kota kosztuje średnio od 100 do 300 zł, ale wypływ na ograniczenie bezdmoności kotów, a tym samym na środowisko jest ogromny. Coraz więcej miast w Polsce przeprowadza akcje darmowej sterylizacji. 

I wreszcie, nie można zapominać, że zwierzętami, które najbardziej zanieczyszczają planetę, są ludzie! Poza naszymi domowymi zwierzętami, to właśnie my gramy pierwsze skrzypce w codziennej konsumpcji, która ma wpływ na planetę! Dlatego wszyscy możemy podejmować małe codzienne działania, aby ograniczyć własny ślad węglowy i budować lepszą przyszłość dla Ziemi!

Więcej artykułów

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?