Reklama

koci węch
© Shutterstock

Jak działa koci węch?

Przez Anna Zielińska-Hoşaf Behawiorysta kotów

aktualizacja dnia

Do eksploracji otaczającego świata czy porozumiewania się koty używają nie tylko zmysłów wzroku, słuchu i dotyku, ale także węchu. Koci węch jest wielokrotnie lepszy od ludzkiego – na tyle, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie świata zapachów otaczających kota. Wielu spośród tych zapachów nie potrafimy nawet wyczuć.

Jak funkcjonuje koci węch?

Koci zmysł węchu jest znacznie lepszy niż ludzki, ale powszechnie uważa się, iż jest mniej czuły niż psi… choć pojawiają się już głosy dające kotom przewagę pod tym względem – o czym za chwilę.

Zmysł węchu funkcjonuje już od momentu narodzin małego kotka – chociaż u noworodka nie jest on jeszcze w pełni wykształcony. Jest jednak wystarczająco czuły, aby bodźce zapachowe (obok dotykowych i termicznych) weszły w skład obrazu świata odbieranego przez ślepe jeszcze i głuche kocie maleństwo. Mały kotek szybko uczy się identyfikować zapach matki oraz rodzeństwa, jak również rozpoznaje po zapachu „swój” sutek u kotki, który zawsze wybiera w czasie karmienia.

Kocie komórki węchowe są takie same jak ludzkie i umiejscowione są na tym samym obszarze (w podszewce nosa), natomiast kot ma ich znacznie więcej niż człowiek. W nosie kocim znajduje się 200 milionów komórek węchowych, a za funkcjonowanie zmysłu węchu u kota odpowiada 4 razy więcej komórek nerwowych niż u człowieka.

Na koci węch składają się dwa całkowicie niezależne od siebie układy czuciowe – pierwszy z nich służy do wąchania przy pomocy nozdrzy, czyli pobierania cząsteczek zapachowych z otoczenia.

Drugi natomiast pozwala na odczytanie feromonów, czyli komunikatów chemicznych – jest to organ Jacobsona. Korzystający z niego kot wciąga powietrze, podwijając górną wargę i robiąc charakterystyczny grymas. Wygląda wówczas jakby smakował zapachy – w rzeczywistości wprowadza jednak nasycone cząsteczkami feromonów powietrze do znajdującego się w obrębie podniebienia organu Jacobsona. Narząd ten ma zdolność kurczenia się i rozszerzania, dzięki czemu „zasysa” informacje zapachowe.

Budowa kociego nosa nastawiona jest przede wszystkim na węszenie statyczne – oznacza to, że kot nie węszy w trakcie poruszania się, lecz w bezruchu. Aby przeanalizować dany zapach, kot przystaje, czasem wręcz zamiera, i skupia swoją uwagę na danym obiekcie.

Koci węch lepszy niż psi?

Koty mają zdolność bardziej precyzyjnego rozróżniania zapachów niż psy.©Shutterstock

Psi węch jest znacznie lepszy niż koci – tak przynajmniej się utarło. Czy aby na pewno…?

Niedawne wyniki badań, opublikowane na łamach „Applied Animal Behaviour Science”, dowodzą, że koty mają znacznie lepszą niż psy zdolność rozróżniania poszczególnych zapachów spośród całego zestawu aromatów. Ta niezwykła precyzja pozwala sądzić, że teoretycznie kot może być skuteczniejszy w poszukiwaniu przemycanych narkotyków, ukrytych ładunków wybuchowych czy ludzi przygniecionych gruzami niż psy… oczywiście, o ile uda się nam nakłonić koty do współpracy!

Skąd te zadziwiające wyniki? Otóż istnieją różne rodzaje białek tworzących receptory zapachowe u ssaków. Białko V1R odpowiada za odróżnianie różnych woni. Człowiek posiada jedynie 2 typy białka V1R. Pies ma ich 9. Kot natomiast… 30! Badanie sugeruje, że węch odgrywa w kocim życiu znacznie ważniejszą rolę niż do tej pory sądziliśmy…

Do czego służy kotu węch?

Węch nie jest jednak mimo wszystko najważniejszym zmysłem wykorzystywanym przez kota w czasie polowania. U psa odgrywa on kluczową rolę; u kota może pełnić co najwyżej funkcję pomocniczą. W namierzaniu zdobyczy koty posługują się wzrokiem i słuchem. Pies, węsząc, podąża za ofiarą, a następnie ją goni – kot zakrada się do upatrzonego zwierzęcia, lokalizując precyzyjnie jego położenie przy pomocy informacji wizualnych i dźwiękowych, a następnie wykonuje skok, ewentualnie ściga ofiarę na krótkim dystansie. Węch nie służy więc do lokalizowania potencjalnej zdobyczy.

Węch a koci apetyt

Węch pełni natomiast ważną rolę już przy konsumpcji. Kot nie widzi wyraźnie obiektów, które znajdują się tuż pod jego nosem – zwłaszcza, jeśli obiekty te nie poruszają się. Możemy to zaobserwować, przyglądając się kotu, który znajduje się tuż przy swojej misce i nie widzi, że znajduje się w niej karma. Dopiero zapach informuje kota, że to, co znajduje się tuż przed jego nosem, to jedzenie. I chociaż istnieją badania dowodzące, że podczas pobierania pokarmu kot kieruje się wzrokiem, wnioski te podważa chociażby prosta obserwacja kotów z osłabionym węchem.

Koty chore (np. na choroby dróg oddechowych), a także stare, które nie wyczuwają zapachu pokarmu, tracą automatycznie apetyt. Z drugiej strony karmy o silnym, atrakcyjnym z kociego punktu widzenia zapachu, są chętnie jedzone. Kot węchem sprawdza także, czy w pokarmie nie ma czegoś podejrzanego, czym mógłby się zatruć. Węch pełni kluczową rolę w identyfikacji pożywienia tym bardziej, że u kota zmysł smaku jest słabo rozwinięty. Można powiedzieć, że kot „próbuje” posiłek nosem i to nos decyduje, czy dany pokarm zostanie zjedzony, czy nie.

Węch a kocia komunikacja

Niezwykle istotną rolę koci węch odgrywa w porozumiewaniu się. Kot zostawia i odczytuje rozmaite informacje zapachowe, w tym te niesione przez feromony. Do pozostawiania zapachów oraz komunikatów chemicznych służą kotu rozmaite formy znaczenia terenu, w tym znaczenie poprzez drapanie. Regularnie drapane miejsca stanowią swego rodzaju słup ogłoszeniowy zawierający rozmaite informacje przeznaczone dla innych kotów. Sygnałami zapachowymi są także mocz czy kał pozostawione w określonych miejscach. To najwyraźniejsze i z punktu widzenia opiekuna najbardziej uciążliwe formy komunikacji zapachowej u kotów. Znacznie częściej koty pozostawiają jednak komunikaty, które dla nas są zupełnie bezwonne – np. przy pomocy feromonów policzkowych.

Komunikacja zapachowa w kocim świecie

©Shuttertsock

Jakie informacje służące komunikacji wewnątrzgatunkowej kot pozostawia i pobiera przy pomocy węchu? Są to przede wszystkim:

  • identyfikacja zapachowa członków grupy – kot poprzez analizę feromonów rozpoznaje, które osobniki są „swoje”, czyli przyjazne, a które – obce. Informacja osobnicza rozpoznawana jest przy obwąchaniu pyszczka oraz okolic odbytu (wydzielina gruczołów okołoodbytowych to indywidualny identyfikator zapachowy danego osobnika);
  • identyfikacja znanego, bezpiecznego otoczenia;
  •  pozostawianie i odbieranie informacji pozwalających na zrozumienie sytuacji terytorialnej danego miejsca – komunikaty zapachowe wyznaczające granice terytorium pozwalają na uniknięcie starć dwóch osobników, nawet jeśli korzystają one z tego samego terenu (po prostu patrolują je w innym czasie). Wyraźnymi wyznacznikami granicy terytorium są plamy moczu „wystrzykiwanego” przez kota;
  •  pozostawianie i odbieranie innych komunikatów – w korytarzach komunikacyjnych koty starają się naznaczyć wybraną powierzchnię poprzez drapanie. Drapiąc, kot pozostawia zarówno komunikat wizualny, jak i chemiczny (poprzez wydzielinę gruczołów feromonowych znajdujących się między opuszkami łap);
  •  orientowanie się w przestrzeni dzięki znacznikom zapachowym;
  • wysyłanie oraz odbieranie sygnałów o gotowości seksualnej;
  • wybór partnerów seksualnych – osobniki o podobnym składzie feromonów są odrzucane ze względu na możliwość zbyt bliskiego pokrewieństwa;
  • odbieranie sygnałów na temat potencjalnych zagrożeń, a przy pomocy feromonów – sygnalizowanie niebezpieczeństwa innym kotom;
  • wyczuwanie zmian fizjologicznych wywołanych emocjami, np. strachem – zarówno u innych kotów, jak i pośród innych gatunków, w tym ludzi.

Podczas gdy zmysły wzroku, słuchu i dotyku pozwalają na odbiór informacji krótkotrwałych, węch umożliwia odbieranie komunikatów zarówno świeżych, jak i mających kilka dni, a nawet tygodni (w zależności od tego, jak długo dany zapach pozostanie aktywny). Koty wyczuwają i rozróżniają znacznie więcej zapachów niż człowiek, odbierają je także o wiele silniej. Można powiedzieć, że w pewnych sytuacjach „patrzą” nosem.

Jak wyraźny może być obraz wytworzony poprzez silne bodźce węchowe, świadczyć może przypadek opisany przez amerykańską behawiorystkę Pam Johnson-Bennett w jej książce „Hiss and Tell”, przytoczony przez zoopsycholożkę, Antoninę Kondrasiuk. Pewien trzyletni kot perski przez sześć dni w tygodniu był łagodny i spokojny, natomiast w niedziele zamieniał się w dzikiego zwierza, atakującego wszystko, co poruszało się w jego zasięgu. Okazało się, że w doniczkach z roślinami ustawionymi na parapetach znajdowała się ziemia z ogródka, do której – jak wykryła behawiorystka – załatwiał się kot z sąsiedztwa. W niedzielę właśnie rośliny były podlewane, a unoszące się zapachy należące do obcego kota drażniły rezydenta i utwierdzały go w przekonaniu, że nieprzyjazny osobnik znajduje się tuż obok. Dlatego właśnie pers był wówczas w stałej gotowości do ataku. Wymiana ziemi zlikwidowała problem (źródło: Kondrasiuk A., „Widziane kocim nosem – wpływ węchu na zachowanie kota”). 

Więcej artykułów poradnikowych

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?