Reklama

Szczęśliwy pies
© Shutterstock

Jak interpretować mowę ciała psów?

Redakcja

aktualizacja dnia

Choć psy nie potrafią mówić, tak naprawdę mamy wiele możliwości, by zrozumieć je i poprawnie odczytywać ich emocje. Pies i człowiek żyją razem już od tysięcy lat, a więc system porozumiewania się siłą rzeczy musiał zostać w jakimś stopniu wypracowany. Psy sygnalizują swoje uczucia i emocje m.in. za pomocą mowy ciała. Jak interpretować sygnały wysyłane przez psa i zbudować z nim dobrą relację?

Chcąc być odpowiedzialnym opiekunem, warto zainteresować się tematem psiej mowy ciała. Bo mowa psa to nie tylko szczekanie – to dziesiątki różnych gestów i postaw ciała. Właściwie je interpretując, możemy ochronić zwierzę przed dyskomfortem, stresem i lepiej rozumieć jego potrzeby.

Mowa ciała psa, czyli jak zrozumieć czworonoga

Choć często żałujemy, że nasze psy nie potrafią mówić, są inne sposoby na to, aby zrozumieć, co chcą nam przekazać. Poprawne odczytywanie mowy ciała psa to klucz do zrozumienia jego emocji i zdobycia zaufania, a co za tym idzie, do zbudowania silnej, partnerskiej relacji ze zwierzęciem.

Psie ciało jest bardzo ruchliwe, żywo i szybko reaguje na bodźce płynące z otoczenia. Pies w ten sposób „mówi” do nas cały czas. Mowa psa służy mu przede wszystkim do komunikacji z innymi osobnikami swojego gatunku, ale i my możemy czerpać z niej wiele informacji.

Wiedząc, co oznaczają konkretne postawy i zachowania, możemy wywnioskować, w jakim stanie emocjonalnym znajduje się czworonóg (nie tylko nasz, bo możemy też interpretować sygnały wysyłane przez inne psy).

Poprawne odczytywanie mowy ciała psa to klucz do zrozumienia jego emocji ©Shutterstock

Jakie psie zachowania należy znać, by mowa psa nie stanowiła tajemnicy? Aby ją zrozumieć, należy wnikliwie obserwować psa i analizować – co robi, w jakiej sytuacji, co sprawia, że dane zachowanie się zmienia. Bo istotne jest nie tylko samo zachowanie, ale kontekst, w którym się pojawia.

Pies „przepraszający”

 

Często obserwowaną wśród właścicieli psów postawą jest tzw. „postawa przepraszająca” – napięte, skulone ciało na ugiętych łapach, ogon schowany pod siebie, przymrużone oczy, położone uszy. Wiele osób sądzi, że to ewidentne oznaki skruchy, bo czworonóg rozumie, że zrobił źle.

Takiej postawie niejednokrotnie towarzyszy też oblizywanie pyska i podnoszenie przedniej łapki, które uznawane są za gesty proszące. Czy tak jest w istocie? Oczywiście, że nie!

Wszystkie wyżej wymienione sygnały, to sygnały stresu! Opiekun jest zły, karci psa, bo ten wykazał jakieś zachowanie niepożądane, np. nasikał na dywan lub pogryzł kapcie. Pies wówczas nie przeprasza, zwyczajnie boi się swojego opiekuna.

Zapamiętajmy zatem, że owe gesty „przepraszające” tak naprawdę świadczą o ogromnym lęku i stresie u psa.

Pies „węszący”

Pies z nosem w ziemi czy trawie to bardzo częsty widok, który nikogo nie dziwi. Węszenie jest w końcu naturalną potrzebą psa, pozwala zebrać informacje o świecie, relaksuje, poprawia nastrój. Tak naprawdę nikt nie zastanawia się nad tym, że może cokolwiek sygnalizować...

Tymczasem w pewnych sytuacjach węszenie może być tzw. zachowaniem przeniesionym. Pies napotyka jakiś problem – innego psa lub obcego człowieka, przy którym czuje się niepewnie, z którym nie chce podejmować interakcji – zatem zaczyna węszyć, ignorując ów problem.

Wystarczy bacznie obserwować, żeby dostrzec, że pies zachowuje się zupełnie inaczej, gdy węszy, bo naprawdę zainteresował go jakiś zapach, a inaczej, gdy jest zestresowany i wykorzystuje węszenie jako strategię radzenia sobie ze stresem.

W pierwszym przypadku jest spokojny i zrelaksowany. W drugim węszenie jest intensywne, nerwowe, ciało psa jest napięte, a on sam pozostaje bardzo czujny.

©Shutterstock

Pies komunikujący się w sposób agresywny

Pies przyjmuje charakterystyczną postawę, gdy czuje się zagrożony i zmuszony do podjęcia obrony. Może się tak zdarzyć, gdy pies napotka innego osobnika swojego gatunku lub człowieka, którego się boi. Mowa ciała psa jest w tym przypadku czytelna – ogon często jest zadarty wysoko ku górze, sztywny, wykonuje powolne ruchy wahadłowe.

Sierść jest zjeżona (jest to typowy sygnał stresu), pies ma ciało naprężone od czubka nosa aż po końcówkę ogona – ma szeroko rozstawione łapy, mocno stoi na ziemi, na jego udach odznaczają się mięśnie. Ma też tzw. „twarde oczy”, w których wyraźnie widoczne są białka.

Spotykając na swojej drodze takiego czworonoga, nigdy nie należy iść na wprost niego i patrzeć mu w oczy – tego typu postawa jest odczytywana przez psa jako grożąca i może on zaatakować w celu obrony siebie, jeśli np. nie będzie miał możliwości ucieczki.

Pies szczęśliwy i chętny do zabawy

Nie można zapomnieć o jednej z najprzyjemniejszych postaw – tej, która służy okazaniu radości! Znajdujący się w naturalnej pozycji ogon (oczywiście naturalnej dla danego psa, bo jedne czworonogi trzymają go wyżej, inne niżej), merdający energicznie i swobodnie, zrelaksowana postawa ciała (nie ma napięcia, spowolnionych ruchów, itp.).

Zwierzę może przyjmować taką postawę na widok ukochanego domownika, np. po jego powrocie do domu, lub ulubionego kudłatego kolegi czy koleżanki. To jedna z pozycji, która sprawia najwięcej przyjemności opiekunom psów, ponieważ oznacza, że zwierzę ma dobry humor.

Często w parze z opisaną postawą idzie bardzo charakterystyczne zaproszenie do zabawy – pies wygląda, jakby się kłaniał, przednie łapy wyciąga przed siebie, pupa jest w górze, ogon swobodnie merda.

©Shutterstock

Ale uwaga!

Ukłon może mieć tak naprawdę dwa oblicza – może stanowić sygnał zmniejszający dystans (czyli wyżej opisane zaproszenie do zabawy) lub zwiększający dystans. Drugi rodzaj „ukłonu” ma na celu odstraszyć osobnika (innego psa lub człowieka).

Jest dość łatwy do rozpoznania – łapy rozstawione są szeroko, pies jest spięty i rzuca się na ziemię do ukłonu z przytupem w celu „przesunięcia” psa bądź człowieka.

Wyżej wymienione to zaledwie kilka z bardzo wielu sygnałów, jakie wysyłają do nas psy, aby coś nam przekazać. Warto zgłębić ten temat i szczegółowo przestudiować etogram psich zachowań. Ponad wszystko zaś musimy pamiętać, że najważniejsze są obserwacja i kontekst, w jakim dane zachowanie występuje.

Pies ziewający może być po prostu zmęczony, ale może też w ten sposób próbować obniżać napięcie. Autopielęgnacja, np. wylizywanie łap, może mieć na celu zwyczajną higienę, ale może też świadczyć o silnym stresie psa (sfrustrowane psy potrafią wylizywać się do krwi).

Niejednoznaczny jest też wyżej wspomniany „ukłon”. Obserwujmy zatem swoich czworonożnych podopiecznych w różnych sytuacjach, by umieć jak najtrafniej odczytać ich emocje i potrzeby!

Więcej artykułów poradnikowych

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz
Chcesz udostępnić ten artykuł?