Zabawki dla psa - dlaczego samo „wybieganie” nie wystarczy?
Pies powinien mieć zapewnioną nie tylko odpowiednią do swojego wieku, potrzeb i możliwości codzienną dawkę ruchu, ale także stymulację umysłową. Warto zatem zadbać również o zmęczenie psychiczne naszego pupila – oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Samo „wybieganie” psa nie wystarczy! Dlaczego? Praca umysłowa jest równie ważna. Zabawy polegające na bieganiu (rzucanie piłeczek, patyków, itp.) i innych energicznych aktywnościach faktycznie zmęczą fizycznie naszego psiaka, jednak jednocześnie możemy doprowadzić do wzrostu poziomu emocji, który później musi znaleźć ujście.
Takim sposobem rozemocjonowany po dynamicznym spacerze pies – pozostawiony sam w domu – może próbować się wyciszyć, np. gryząc meble i inne sprzęty domowe. Warto więc zainwestować w różnego rodzaju gryzaki, zapewnić zabawy węchowe, a i dobrym pomysłem są wspomniane zabawki dla psa na inteligencję.
Zabawki dla psa na inteligencję
Obecnie rynek oferuje bardzo wiele kreatywnych zabawek dla psa. Mechanizm działania tego typu zabawek zwykle opiera się na chowaniu w nich przysmaków. Pies w jakiś sposób musi dostać się do smakołyka – ale nie siłą, lecz sposobem! Musi więc „rozpracować” zasadę działania zabawki.
Tablice do chowania przysmaków
Świetnymi zabawkami edukacyjnymi dla psów są na przykład tablice do chowania przysmaków – to jedne z najpopularniejszych zabawek na inteligencję dla czworonogów. Tablice mogą przybierać różne kształty, są wykonane z różnych materiałów i mogą mieć różną wielkość. Posiadają schowki na jedzenie. Psiak musi zapamiętać, gdzie przysmak został schowany i strącić łapką bądź nosem element, który go zakrywa, aby dostać się do nagrody.
Labirynty
Kolejną świetną propozycją są różnego rodzaju labirynty zręcznościowe i wieże ze smakołykami, a także zabawki z różnymi klapkami, otworkami, szufladkami, które pies musi otworzyć.
Propozycji zabawek edukacyjnych dla psów jest bardzo dużo. Ceny dobrej jakości zabawek dla psów na inteligencję zwykle zaczynają się od około 80-100zł, jednak wieloma z nich możemy się zainspirować i zrobić domową, tańszą wersję. Wystarczy odrobina wolnego czasu i chęci, a na pewno wymyślimy coś równie kreatywnego.
Maty węchowe i zabawki kong
Poza bardzo rozbudowanymi zabawkami edukacyjnymi świetnie sprawdzają się proste maty węchowe, piłeczki i zabawki typu kong w różnych kształtach, w których możemy schować smakołyki – pies i tutaj będzie musiał się nieco wysilić, aby wydobyć je ze środka.
Jak wykonać zabawki dla psa samemu?
Gotowe zabawki edukacyjne dla psa prezentują się wspaniale, ale prawda jest taka, że bardziej swoim wyglądem cieszą nasze niż psie oczy… Jeżeli chcemy samodzielnie przygotować zabawkę, wystarczy nam do tego niepotrzebne pudło kartonowe, kilka rolek po papierze toaletowym i stare gazety.
Smakołyki możemy zawinąć w gazety, włożyć do rolek i zamknąć w pudełku – świetna zabawka gotowa! Możemy też np. wyciąć otworki w zwykłej butelce po napoju, napełnić ją smakołykami i zakręcić – pies szybko zrozumie, że musi wprawić butelkę w ruch, by wypadły z niej smakowite nagrody.
Jak nauczyć psa… bawić się?
Wydawać by się mogło, że zabawa to coś zupełnie naturalnego, czego nie trzeba się specjalnie uczyć. Powinna być przyjemna, niewymuszona, powinna dostarczać mnóstwa radości i skutecznie rozładowywać napięcie. Jeśli jednak oferujemy psu zabawki na inteligencję, musimy mieć świadomość tego, że nasz pupil początkowo może nie wiedzieć, o co w tej zabawie chodzi.
Naszym zadaniem jest zatem pokazać czworonogowi, jak należy postępować, by uzyskać upragniony efekt, czyli smakołyk. Szczególnie bardzo energiczne i niecierpliwe psiaki mogą zechcieć postawić na rozwiązanie siłowe, aby czym prędzej dostać się do przysmaku – wówczas zabawa skończyłaby się po paru minutach lub nawet sekundach…
Jeśli do tej pory psiak nie miał okazji korzystać z tego typu gadżetów, na pierwszy raz warto postawić na zabawkę o prostej konstrukcji. Te rozbudowane, wielopoziomowe i zaawansowane lepiej pozostawić na później. W przeciwnym wypadku pies szybko zniszczy zabawkę lub po prostu znudzi się i porzuci ją. Co gorsza, może się sfrustrować, a przecież nie o to chodzi – zabawka ma dawać radość i zapewniać miłe spędzenie czasu.