Jeszcze parę lat temu kojarzyliśmy kleszcze z gęstymi lasami, ale dziś nasz pies może złapać kleszcza nawet na miejskim trawniku, dlatego warto wiedzieć, jak walczyć z tymi pasożytami. Kleszcze są wyczulone na ciepło, które generują nasze organizmy, a także na zapachy i wibracje. Za pomocą tych bodźców lokalizują swoją ofiarę i spadają na nią z łodygi, gałązki czy źdźbła.
Następnie uczepiają się sierści psa i próbują dostać do skóry, a kiedy im się to uda - wbijają w nią aparat gębowy, którym wysysają krew z podskórnych naczyń krwionośnych. Pijąc krew, pasożyt może powiększyć swoją objętość nawet kilkadziesiąt razy.
Kiedy kleszczowi uda się wbić w skórę psa (lub człowieka), na przemian pije krew potrzebną pasożytowi do rozmnażania i wydziela ślinę. Ślina posiada w swoim składzie substancje, które opóźniają krzepnięcie krwi, zapewniając kleszczowi dłuższy dostęp do niej. Niestety to właśnie poprzez ślinę kleszcze przenoszą drobnoustroje chorobotwórcze.
Jak usunąć kleszcza u psa?
Wokół usuwania kleszczy u psów narosło wiele mitów. Niektórzy radzą, by przed wyciągnięciem kleszcza posmarować go tłuszczem, mydłem, parafiną lub alkoholem, a nawet… przypalić.
Nie powinniśmy tego robić, ponieważ możemy zaszkodzić psu, a przygnieciony lub posmarowany jakąś substancją kleszcz może „zwymiotować”, co zwiększa ryzyko zarażenia psa lub obumrzeć — pozostając w ciele żywiciela. Jedno jest natomiast prawdą:
Kleszcza należy usunąć jak najszybciej, ponieważ wtedy ryzyko zarażenia chorobami odkleszczowymi jest mniejsze. Dlatego warto nauczyć się usuwać kleszcze samodzielnie. Poproś, aby weterynarz pokazał Ci, jak to zrobić!
Niektórzy usuwają kleszcze palcami, choć wówczas łatwo je przypadkowo nacisnąć. Najlepiej użyć do tego pęsety lub specjalnych przyrządów do usuwania kleszczy.
Inną metodą jest energiczne wyrwanie kleszcza, ale wówczas istnieje ryzyko, że połowa kleszcza zostanie w skórze. Pamiętajmy, żeby zachować spokój, bo zwykle potrzeba kilku prób, by usunąć pasożyta, zwłaszcza jeśli nie mamy dużej wprawy.
Jeśli zdarzyło się, że część kleszcza została w ciele psa (poznamy to po czarnej kropce w miejscu ukłucia), należy usunąć ją np. igłą. Po usunięciu kleszcza czworonogowi dezynfekujemy to miejsce środkiem odkażającym lub spirytusem.
Usuniętego kleszcza nie należy po prostu wyrzucać do kosza - pasożyt nie ginie po wyjęciu go z ciała żywiciela i może wyjść ze śmietnika. Możemy go uśmiercić, wkładając do małego słoiczka z alkoholem lub środkiem owadobójczym.
Jeśli nasz pies nie stoi spokojnie podczas zabiegów pielęgnacyjnych, poprośmy kogoś, aby go przytrzymał - czasem sprawdza się także podawanie smakołyków. Po zabiegu warto nagrodzić czworonoga za cierpliwość.
Dlaczego kleszcze są niebezpieczne dla psów?
Nikt nie lubi kleszczy, wiele osób się ich boi lub reaguje na nie obrzydzeniem. Pojedyncze pasożyty same w sobie nie są tak groźne — choć ich inwazja może spowodować u psa niedokrwistość lub reakcje alergiczne. Jednak najbardziej niebezpieczne są choroby, które przenoszą. Naszemu psu może zagrażać co najmniej kilka chorób odkleszczowych:
- babeszjoza (piroplazmoza)
- borelioza (choroba z Lyme)
- erlichioza
- europejskie kleszczowe zapalenie mózgu
- anaplazmoza
- filarioza
- hepatozoonoza
To poważne choroby, które mogą prowadzić do uszkodzenia poszczególnych organów, a nieleczone bywają śmiertelne (zwłaszcza babeszjoza), mogą też prowadzić do kalectwa czworonoga. Dlatego tak ważne jest szybkie usuwanie kleszczy, a w razie wystąpienia niepokojących objawów — szybki kontakt z lekarzem weterynarii.
Kleszcz u psa — kiedy należy udać się do weterynarza?
Nie zawsze znalezienie kleszcza u psa wymaga konsultacji z weterynarzem. Powinniśmy udać się do lecznicy, jeśli nie potrafimy sami wyjąć pasożyta lub wówczas, gdy po usunięciu kleszcza pojawiły się niepokojące objawy. Na co zwracać uwagę?
Kiedy po znalezieniu kleszcza lub aktywnym weekendzie na łonie natury nasz pies staje się apatyczny, nie chce jeść, ma biegunkę lub wymiotuje, to pierwsze sygnały do odwiedzenia lecznicy — i to w trybie pilnym!
Dodatkowo, w zależności od choroby, pies może mieć np.
- gorączkę,
- krwawienia z nosa,
- czerwone zabarwienie moczu
- wykazywać bolesność stawów (niechęć do ruchu, trudności ze wstawaniem, sztywny chód).
Czasem pojawia się częściowy paraliż, obrzęk kończyn, niezborność ruchowa. To objawy niebezpiecznych chorób i nie należy ich lekceważyć.
Profilaktyka, czyli sposoby na kleszcze u psa
Niektóre z chorób trudno się leczy, a ich przebieg może być bardzo ciężki. Dlatego tak ważna jest profilaktyka.
Warto po spacerach (zwłaszcza takich, podczas których pies biegał w wysokiej trawie lub zaroślach) sprawdzać skórę psa pod kątem kleszczy. Najchętniej przyczepiają się tam, gdzie sierść jest krótsza, a skóra - cienka, tj. w okolicach pach i pachwin, uszu, oczu.
Dobrym sposobem jest wyczesywanie psa po spacerach gęstym grzebieniem, usuwającym te pasożyty, które nie zdążyły się jeszcze wbić.
Na rynku są dostępne różne preparaty przeciwko kleszczom:
- obroże przeciwkleszczowe — popularna i długotrwała ochrona (niektóre obroże działają do 8 miesięcy!), która niesie ze sobą pewne ograniczenia: psy noszące obroże przeciwpasożytnicze nie powinny spać w łóżku z właścicielami. Ponadto obroże mogą być nieskuteczne u psów z długą, gęstą sierścią, a jeśli nasz czworonóg lubi pływać, powinniśmy wybrać obrożę wodoodporną. Raczej nie są dobrym wyborem, jeśli w domu przebywają małe dzieci.
- krople spot-on — coraz popularniejszy sposób ochrony, którego ogromną zaletą jest wygoda i prostota stosowania. Wybieramy odpowiednie kropelki, dostosowane do wagi psa, a następnie rozchylamy sierść na karku i zakraplamy zawartość opakowania na skórę zwierzęcia. Preparat działa zazwyczaj 4 tygodnie i uśmierca pasożyty, które zetkną się ze skórą zwierzęcia. Pies nie powinien pływać w jeziorze ani być kąpany przez min. 2-3 dni po zastosowaniu preparatu.
- spraye — dobrze sprawdzają się w przypadku szczeniąt. Preparat należy rozpylić na całej powierzchni ciała psa, uważając na oczy i nos. Mają szybkie, ale krótkotrwałe działanie i najczęściej stosuje się je u zwierząt, u których wystąpiła inwazja pcheł lub kleszczy oraz jako środek pomocniczy.
- tabletki — można je nabyć u lekarzy weterynarii. Tabletki mają formę smakołyków, dlatego podanie ich pupilowi nie stanowi problemu. Zwykle jedna dawka zabezpiecza zwierzaka na 1-3 miesiące, jednak przed podaniem należy zasięgnąć porady weterynarza, ze względu na ryzyko wystąpienia alergii.
Domowe sposoby na kleszcze u psa
Na rynku coraz częściej pojawiają się naturalne preparaty, coraz więcej osób próbuje także zabezpieczać czworonogi przy pomocy naturalnych substancji (np. olejków eterycznych).
Jeśli nasz pies rzadko łapie kleszcze, przebywa raczej w przestrzeni miejskiej lub ze względu na wiek czy stan zdrowia rzadko opuszcza dom, takie rozwiązanie może okazać się dobre - i ekologiczne. Skutecznym rozwiązaniem jest także łączenie naturalnych substancji i preparatów dostępnych na rynku.
Pamiętajmy, że warto zmieniać preparaty, ponieważ stosowanie przez cały czas tego samego środka uodparnia pasożyty i zmniejsza jego skuteczność.
Podsumowanie
- Kleszcze usuwamy pęsetą lub specjalnymi przyrządami dostępnymi w sklepach zoologicznych, aptekach lub lecznicach weterynaryjnych. Delikatnie przekręcamy kleszcza w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara i wyciągamy. Po usunięciu należy uśmiercić pasożyta, a rankę na ciele psa zdezynfekować, upewniając się, że usunęliśmy całego kleszcza.
- Kleszcze przenoszą groźne choroby, które mogą mieć ciężki przebieg lub kończyć się śmiercią. Niepokojące objawy to m.in. biegunka, apatia, bolesność stawów, wymioty, krwawienie z nosa, gorączka, niezborność ruchowa — wymagają one pilnego kontaktu z weterynarzem!
- Zauważonego kleszcza należy usunąć najszybciej, jak to tylko możliwe, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania.
- Na rynku są dostępne różne preparaty do zabezpieczenia psa przed kleszczami. Stosujemy je zgodnie z zaleceniami producenta i regularnie zmieniamy, aby pasożyty nie uodporniły się na ich działanie.
- Po spacerze sprawdzamy całą powierzchnię ciała psa, możemy go także wyczesać gęstym grzebieniem, by usunąć ewentualne pasożyty, które nie zdążyły się wbić w skórę.