Niejeden opiekun zadaje sobie pytanie, jak sprawić, żeby kot był „grzeczny” i wiedział, czego się od niego oczekuje. Czy jednak zastanawialiśmy się, co takiego – świadomie lub nie – robimy często my, ludzie, czego koty nie znoszą?
1. Czego nie lubią koty? Wpatrywania się prosto w oczy
Przeciągłe spojrzenie skierowane prosto w oczy Twojego pupila nie zostanie niestety odczytane jako wyraz miłości. W kocim języku takie uporczywe wpatrywanie się oznacza ostrzeżenie, groźbę, a w razie nieustąpienia – gotowość do ataku.
Wymuszony kontakt wzrokowy może zestresować kota, który pomyśli, że jesteśmy gotowi do aktu agresji. Jeśli chcesz przesłać kotu przyjazny sygnał, poślij mu krótkie spojrzenie i mrugnij. Ten niuans, takie chwilowe przerwanie kontaktu wzrokowego, ma ogromne znaczenie i zupełnie zmienia treść komunikatu. Mruganie oznacza akceptację, powitanie, znak przyjaźni.
2. Hałasowania
Koci słuch jest zdecydowanie bardziej czuły niż ludzki. Kot słyszy dźwięki głośniej niż my, a jego zakres słyszalności również jest znacznie większy. Nic dziwnego, że mruczki nie należą do wielbicieli hałasu. Nie znoszą szczególnie ostrych, przenikliwych, nagłych i głośnych dźwięków, takich jak odgłos silnika, huk petard, głośna muzyka, wszelkie dzwonki, klaksony, ale także dźwięki emitowane przez sprzęt domowy, jak wirująca pralka, odkurzacz czy suszarka do włosów.
Ta ostatnia jest szczególnie znienawidzona – nie dość, że hałasuje, to jeszcze dmucha (podmuch powietrza wymierzony w koci pyszczek to kolejna rzecz, której koty nie znoszą – drażni to ich czułe wibrysy). Oczywiście wiele zależy od charakteru danego kota oraz od tego, do których odgłosów zdążył przywyknąć. Narażenie jednak kota na dźwięki, których nie lubi, zwłaszcza w wysokim natężeniu, jest dla zwierzęcia niezwykle stresujące. Wie to każdy opiekun, którego kot jest wrażliwy np. na huk fajerwerków.
3. Lenistwa przy czyszczeniu kuwety
Brudna kuweta znajduje się bardzo wysoko na liście rzeczy znienawidzonych przez koty. Są co prawda mruczki, które załatwią swoje potrzeby nawet do toalety, której higiena pozostawia wedle ich kryteriów wiele do życzenia.
Nie należą jednak do rzadkości koty, które wymagają wręcz nieskazitelnej czystości. Pedantycznie obwąchują niesprzątniętą kuwetę i jeśli nie przejdzie ona pozytywnie tego testu… mogą załatwić się poza nią. Dotyczy to zarówno kotów załatwiających się do wspólnej kuwety, jak i kotów-jedynaków, które nie wejdą do brudnej toalety. Ludzka opieszałość w czyszczeniu kociej toalety zostaje w ten sposób ukarana… koniecznością wyczyszczenia nie tylko toalety.
4. Czego jeszcze nie lubią koty? Głaskania nie tam, gdzie trzeba… i nie tak jak trzeba
Mapa kociego ciała obejmuje strefy godne głaskania, strefy szczególnie pożądane podczas głaskania, ale również strefy zakazane. Większość kotów nie lubi dotyku w okolicach brzucha, łap oraz nasady ogona.
Nie lubi też głaskania natarczywego, silnego, czochrania futra. Czas na pieszczoty jest zresztą czasem wybieranym przez kota. Głaskanie pupila wówczas, gdy nie ma on na to ochoty, skutkuje odejściem kota lub różnorako wyrażonym protestem.
Najlepiej głaskać kota delikatnie, gładząc i lekko drapiąc opuszkami palców – oczywiście wówczas, gdy ma on na to ochotę, co z pewnością zasygnalizuje Ci, domagając się uwagi. Koty lubią głaskanie po grzbiecie, głowie, za uszami, drapanie po bokach pyszczka i pod brodą.
5. Zakładania obroży z dzwonkiem
Obroża z dzwonkiem jest zdecydowanie złym pomysłem. Koty nie znoszą irytującego, nieustannie dzwoniącego w pobliżu ich głowy przedmiotu. A nawet jeśli wydaje Ci się, że Twój pupil toleruje ów dzwoneczek, zwróć uwagę na punkt 2. niniejszej listy.
Koci słuch jest znacznie czulszy niż ludzki i noszenie na szyi dzwoniącego przy każdym ruchu obiektu poskutkować może problemami behawioralnymi (ze względu na narastający stres) oraz zdrowotnymi (uszkodzenie słuchu).
6. Zabawy w przebieranki
Koty – z wyjątkiem bezwłosych sfinksów – nie potrzebują ubranek. Futro jest ich naturalną ochroną przed zimnem czy wilgocią. Absolutnie zbędne jest także przebieranie kotów „dla zabawy” w stroje Mikołaja, elfa czy jakiekolwiek inne, choćby były miękkie i delikatne.
Wszelkiego rodzaju ubranka krępują ruchy, przeszkadzają w codziennych kocich czynnościach, jak chociażby wskakiwanie na parapet lub półkę oraz toaleta. Nie przebieraj kota z okazji Świąt czy do „zabawnych zdjęć” i naucz także swoje dzieci, że w przeciwieństwie do lalek czy maskotek, kotu zabawa w przebieranki bardzo dokucza.
7. Koty nie lubią zamkniętych drzwi
Zastanawiasz się, dlaczego czasem koty siedzą pod zamkniętymi drzwiami i miauczą? Zamknięte drzwi ograniczają kocią przestrzeń, przeszkadzają w eksplorowaniu terytorium, uniemożliwiają zobaczenie, co dzieje się w pomieszczeniu, z którego przecież wydobywają się rozmaite odgłosy i zapachy.
Za zamkniętymi drzwiami z pewnością dzieje się coś interesującego, co warto zbadać. Dlatego koty chętnie uczą się różnych sposobów otwierania drzwi, podpatrując ludzi, a także inne mieszkające w domu koty. Niejeden kot opanował do perfekcji skoki na klamkę – a co więcej, pozostałe koty uczą się tego często od zwierzęcia, które pierwsze znalazło wyjście z niedogodnej sytuacji.
8. Zapachy, których nie lubią koty
Świeży zapach cytryny, słodka mandarynka, przywodząca na myśl prowansalskie pola lawenda… Stop! – niestety koty nie podzielają wielu ludzkich upodobań zapachowych, a wymienione aromaty znajdują się na kociej liście produktów nad wyraz cuchnących. Zapachy te drażnią kocie powonienie (o wiele czulsze od ludzkiego).
Jakich więc woni warto w miarę możliwości unikać – przynajmniej w większym stężeniu?
- Cytrusów,
- lawendy,
- wszelkich aromatów mentolowo-eukaliptusowych,
- octu (dlatego mimo jego świetnych właściwości bakteriobójczych i czyszczących, nie należy go używać do czyszczenia kuwety),
- cebuli,
- papryki.
Koty nie lubią także… zapachu innych kotów. Może on wywołać różne reakcje.
Niektóre koty będą uporczywie wąchały przyniesione na ubraniach „informacje”, inne – zwłaszcza typowi koci jedynacy – mogą nawet nasyczeć na opiekuna i zdegustowane udać się do innego pomieszczenia. Pamiętaj, że nie jest to reakcja wroga wobec Ciebie, lecz zwierząt, których zapachem przesiąknęły Twoja odzież, buty czy torba.
9. Czego nie lubią koty? Przeprowadzki, remonty, przemeblowania...
Koty to w większości konserwatyści. Cenią stabilność, rutynę (co nie oznacza, że nudę!) - koty nie lubią zmian. Natychmiast zauważają nowy obiekt w domu, który muszą czym prędzej obwąchać, zbadać, a później poocierać się o niego, aby „oswoić” go swym zapachem – feromonami policzkowymi, dzięki którym nowy przedmiot stanie się już bardziej swojski i pasujący do reszty domostwa.
Jednak już „rewolucyjne” przemeblowanie, remont czy przeprowadzka to tak drastyczne dla większości kotów zmiany, że stają się źródłem stresu. Nie zapomnij o odpowiednim przygotowaniu pupila na owe rewolucje oraz delikatne przeprowadzenie go przez ten najtrudniejszy czas. Zaciszny kąt pełen znanych przedmiotów (zabawki, ulubiony kocyk), uspokajające feromony, szanowanie innych elementów codziennej rutyny (pory posiłków, zabawy itp.) z pewnością pomogą kotu zaadaptować się do nowej sytuacji.
10. Pozostawianie kota samemu sobie
Wbrew powszechnej opinii koty nie są samotnikami, które najlepiej czują się wyłącznie we własnym towarzystwie. Oczywiście każde zwierzę ma swoją osobowość i własne potrzeby dotyczące kontaktu z człowiekiem. Są koty wylewne, stale domagające się pieszczot, są też dystyngowane lwy kanapowe, którym wystarczy, że człowiek znajduje się w tym samym pomieszczeniu. Ale ważne, żeby się znajdował. Kot domowy pragnie uwagi, towarzystwa, wspólnie spędzonego czasu.
Pozostawiony sam sobie, robi się smutny, może próbować wyładować swoje potrzeby (np. zabawy) w nieakceptowalny przez człowieka sposób (np. na firankach). Skazane na samotność koty domowe mogą nawet popaść w depresję. Tymczasem mruczący przyjaciel nie wymaga przecież nieustannego skupiania się na nim – wystarczy, że okażesz mu troskę, uwagę, spełnisz jego potrzeby dotyczące nie tylko jedzenia, ale i zabawy oraz kontaktu. Wówczas zobaczysz, że masz w domu wiel