Adopcja kociej biedy ze schroniska może nie ocali świata, ale z pewnością ocali świat tego jednego kota. Zwłaszcza, że wiele kotów bardzo trudno odnajduje się w schroniskowych warunkach.
Jak się przygotować do tej odpowiedzialnej decyzji?
Co musisz wiedzieć o kotach ze schroniska, zanim zdecydujesz się adoptować?
Do schroniska trafiają bezdomne koty w różnym wieku, o różnych charakterach i w różnym stopniu zsocjalizowane. Każdy z nich ma swoją historię i bagaż doświadczeń.
Nierzadko nie są to doświadczenia pozytywne. Musisz o tym pamiętać, udając się do schroniska i wybierając kota spośród lokatorów kociarni. Koty te można podzielić na kilka podstawowych grup:
Kocięta
Mogą to być mioty kotek wolno żyjących lub domowych, kocięta nieznające wcześniej człowieka lub kotki wyrzucone z domu, w którym okociła się niewykastrowana kocica.
Mogą być to maluchy znalezione, np. osierocone kociaki uratowane przed śmiercią. Kocięta mają to do siebie, że jeśli zostały zaznajomione z człowiekiem odpowiednio wcześnie, to nawet te, które są dziećmi dzikich kotek, mają szansę stać się „kolankowymi” pupilami.
Najlepiej, aby w schronisku kocięta przebywały razem z matką, która najlepiej zadba o ich potrzeby. Opieka matki to również jeden z warunków prawidłowej socjalizacji pierwotnej kociąt. Zdarzyć się może jednak, że ludzie zabierają miot matce i zanoszą do schroniska. Pod opiekę wolontariuszy trafiają również kociaki osierocone. Potrzebują one szczególnej uwagi – odchowanie ich nie jest proste.
Koty oswojone
To koty miejskie, podwórkowe itp., które miały od wczesnego wieku kontakt z człowiekiem. Nie boją się kontaktu z ludźmi, a przynajmniej z tymi, których znają.
Trafiają do schroniska, ponieważ nie potrafią poradzić sobie same – są to zwierzęta zależne od człowieka i jak najbardziej adopcyjne.
Koty porzucone
Dorosłe koty, które miały kiedyś dom, lecz zostały z różnych powodów oddane do schroniska, wyrzucone z domu przez poprzednich „właścicieli” czy też spadkobierców właściciela, który zmarł. To koty szczególnie pilnie potrzebujące nowego domu.
W schronisku nawet pod najlepszą opieką wolontariuszy, marnieją i popadają w depresję. Spada ich odporność, zaczynają chorować, tracą apetyt. Na przykładzie tych zwierząt widzimy wyraźnie, że koty nie są samotnikami nieprzywiązującymi się do człowieka.
Koty porzucone często umierają w schronisku, zszokowane nieobecnością osób, które znają, obcym miejscem, mnóstwem innych kotów, szczekaniem psów.
Koty wolno żyjące
Koty dzikie, unikające kontaktu z człowiekiem z ewentualnym wyjątkiem karmicieli. To koty, które źle się czują zarówno w schronisku, jak i w domu. Nie są to zwierzęta adopcyjne i nie należy ich wyłapywać celem umieszczenia w schronisku.
Odławiać powinno się je tylko w celu wykonania zabiegu kastracji, potrzebnych szczepień, zwalczenia pasożytów czy, w razie konieczności, leczenia.
Po zabiegach wypuszczane są na wolność. Niekiedy zdarza się, że koty te po latach bytowania na określonym terenie przyzwyczajają się do obecności człowieka i decydują się na „emeryturę”. Nie należy jednak zmuszać kota wolno żyjącego do zmiany trybu życia – większość z nich nie będzie domowymi pieszczochami.
Co warto wiedzieć, zanim zdecydujesz się na adopcję kota?
Przed wyruszeniem do schroniska upewnij się, że masz skompletowaną podstawową wyprawkę dla zwierzaka. Jeśli nie jest to Twój pierwszy kot, zapoznaj się również z procedurą zapoznawania nowego przybysza z kotem-rezydentem, czyli z etapową socjalizacją z początkową izolacją zwierząt.
Upewnij się, że przebywające w domu koty mają aktualne szczepienia. Koty wydawane przez schronisko są zdrowe, jednak stres związany ze zmianą otoczenia może osłabić organizm zwierzęcia.
Wówczas istnieje możliwość, że już u Ciebie w domu rozwinie się jakaś choroba. Kot może też mieć np. świerzbowca usznego, często spotykanego w dużych kocich skupiskach pomimo leczenia prowadzonego w schronisku.
Dlatego izolacja nowego zwierzaka od kotów-rezydentów ma tutaj podwójnie ważne znaczenie. Da Ci możliwość ewentualnego wyleczenia kota, chociażby z pasożytów zewnętrznych, bez ryzyka zarażenia się innych kotów.
Jeśli jedziesz do schroniska, aby adoptować kota, zabierz ze sobą transporter. Nie zapomnij również dokumentu tożsamości oraz drobnej opłaty, o którą może prosić placówka wydająca zwierzę. Są to kwoty naprawdę symboliczne.
Wybór kota
Jeśli jesteś już zdecydowany na adopcję przed Tobą kolejna trudna decyzja — jak wybrać pupila? Któremu z potrzebujących kotów w schronisku dać dom?
Wchodzisz do kociarni i widzisz mnóstwo kotów… Z pewnością niektóre z nich przykują Twoją uwagę silniej. Nie wybieraj jednak zwierzaka, kierując się tylko jego wyglądem. Na pewno masz jakieś, chociaż minimalne, oczekiwania odnośnie „wymarzonego” kota.
Przedstaw je pracownikom i wolontariuszom schroniska. To oni najlepiej znają swych podopiecznych i najlepiej doradzą, który kot będzie dla Ciebie idealny. Należy wziąć pod uwagę m.in. to, czy posiadamy już zwierzęta – są koty, które potrzebują towarzystwa, a są też typowi jedynacy.
Są także koty chore np. na FeLV czy FIV, które mogą być tylko jedynakami bądź zamieszkać z innym zwierzakiem chorym na tę samą chorobę. Ważny jest też wiek zwierzęcia, którego poszukujemy, jego usposobienie, historia, potrzeby.
Być może najlepszą opcją dla Ciebie będzie adopcja małego kotka, a może – spokojnego kociego staruszka spragnionego kolan, na których spędzi swą emeryturę? A może pracownicy doradzą koci „dwupak”? Niektóre koty są do siebie na tyle przywiązane, że schronisko najchętniej wydaje je do adopcji łączonej.
Są osoby, które przychodzą do schroniska, aby uratować kocie życie – adoptując kota, którego nikt nie chce. Nierzadko wybierają tym samym osobnika płochliwego, z trudną historią, potrzebującego szczególnego podejścia.
W tym wypadku dobre serce może jednak nie wystarczyć – zastanów się, czy dasz sobie radę z kotem, który być może potrzebuje pomocy behawiorysty czy zoopsychologa, a na pewno bardzo dużej dozy cierpliwości i umiejętnego podejścia. Często nie są to koty dla „początkujących”.
Do innych rzadko wybieranych kotów mogą z kolei należeć zwierzęta niepełnosprawne, np. niewidome lub z jednym oczkiem, bez jednej łapki, z niedowładem. Nierzadko są to zwierzęta o wspaniałym charakterze, którym warto dać szansę.
Pracownik schroniska przybliży zasady opieki nad kotem chorym czy niepełnosprawnym. Może się okazać, że strach ma wielkie oczy, a opieka nad takim kotem przyniesie Ci wiele satysfakcji.
Rozmowa przedadopcyjna i niezbędne formalności
Najpierw odbędzie się rozmowa przedadopcyjna, która ma na celu po pierwsze dobranie kota odpowiedniego dla Ciebie, a po drugie – sprawdzenie, czy jesteś w stanie zapewnić zwierzęciu odpowiednie warunki.
Nie dziw się licznym pytaniom – wolontariusze i pracownicy schroniska lub fundacji pragną oddać kota w najlepsze, odpowiedzialne ręce. Chcą uniknąć zarówno wypadków wynikających z nieodpowiedniej opieki lub niewiedzy nowego właściciela, jak i tych wyjątkowo smutnych przypadków zwrotu kota do schroniska.
Do wymogów stawianych potencjalnym opiekunom należą:
- zabezpieczenie balkonu i okien,
- niewypuszczanie kota samopas,
- w przypadku małych kociąt będziesz miał również obowiązek wykastrować pupila, gdy przyjdzie na to czas.
Pracownik będzie chciał się upewnić, czy jesteś świadomym i odpowiedzialnym opiekunem. Z chęcią podzieli się swoją wiedzą i wskazówkami na temat właściwej opieki. Może także zaznaczyć, że pierwszy okres w nowym domu będzie dla kota trudny i stresujący.
Przed wydaniem kota podpisywana jest umowa adopcyjna. Otrzymasz książeczkę zdrowia kota zawierającą wykaz szczepień i zabiegów odrobaczających, które przeszedł kot, a także historię ewentualnych chorób i leczenia.
Kot schroniskowy w nowym domu, czyli jak być odpowiedzialnym opiekunem
Nowy kot powinien zostać umieszczony w uprzednio przygotowanym pomieszczeniu (zwłaszcza, jeśli posiadamy już w domu koty), które wyposażone zostało w niezbędne akcesoria.
Należą do nich nie tylko miski, kuweta, posłanie czy drapak, ale także kryjówki, takie jak kartonowe pudełka, tunele dla kotów, domki czy inne zakamarki, gdzie zwierzę będzie mogło się schować. Kryjówka daje kotu poczucie bezpieczeństwa – dzięki niej zwierzak być może szybciej odważy się wyruszyć na rekonesans.
Nie przymuszaj go jednak do niczego – zachowuj się swobodnie, nie narzucaj kontaktu, nie wyciągaj go z kryjówki, jeśli nie jest to konieczne.
Kot powinien sam zdecydować, kiedy i jak blisko podejdzie. Możesz wówczas zachęcić go do kontaktu, np. podając dłoń do powąchania, ale nie rób nic gwałtownie. Przed przybyciem kota możesz włączyć do kontaktu dyfuzor z odpowiednikiem kocich feromonów policzkowych.
Jeśli kot przez większość dnia chowa się i opuszcza kryjówkę głównie w nocy, gdy nikogo nie ma w pobliżu, zostawiaj mu jedzenie i wodę, pozwól na swobodny dostęp o dowolnej porze, ale kontroluj, czy i ile kot je, pije, a także jak często się załatwia.
Na czas aklimatyzacji kota w miarę możliwości nie przeprowadzaj w domu rewolucji, jakimi są remonty, przemeblowania, zaproszenie większej liczby gości i organizacja imprezy. Kot i tak przeżył niemałą rewolucję – pozwól mu najpierw oswoić się z nowym domem i opiekunami. Później przyjdzie czas na resztę!
Przeczytaj również: