Reklama

bialaczka  u kota
© Shutterstock

Białaczka u kota (FeLV) – objawy i leczenie

Przez Aleksandra Moskal

aktualizacja dnia

Wirus białaczki kotów (ang. Feline leukemia virus, FeLV) jest jednym z kilku najczęściej spotykanych i najgroźniejszych kocich chorób zakaźnych. Czym jest kocia białaczka i jak ją rozpoznać u naszego kota?

Wirus kociej białaczki (FeLV) jest jedną z trzech wirusowych kocich chorób zakaźnych (obok FIP – zakaźnego zapalenia otrzewnej kotów i FIV - kociego "AIDS").

Występuje na całym świecie. Białaczka u kotów jest chorobą nieuleczalną i niemal zawsze prowadzi do śmierci zwierzęcia. Wirus może jednak trwać w stanie „uśpienia” przez wiele miesięcy i lat. Choroba jest niegroźna dla innych gatunków zwierząt, podobnie jak i dla ludzi.

Białaczka u kota - w jaki sposób dochodzi do zarażenia?

Wirus FeLV rozprzestrzenia się poprzez koty chore lub bezobjawowych nosicieli wraz ze śliną, moczem, kałem, krwią, mlekiem i innymi płynami ustrojowymi. Do zakażenia dochodzi podczas długotrwałego kontaktu z osobnikiem zarażonym, gdyż zarazek szybko ginie w środowisku suchym.

Często do zakażenia może dojść w wyniku: 

  • wspólnej pielęgnacji,
  • jedzenie ze wspólnej miski,
  • pogryzienia, 
  • korzystanie z jednej kuwety.  

Jeśli nosicielem wirusa jest ciężarna kotka, wirus może przeniknąć do macicy i zakazić płody już w łonie matki.

Kocia białaczka - czynniki ryzyka

Ogromne znaczenie ma wiek. Najczęściej do zarażenia dochodzi u młodych kociąt, które do 4. miesiąca życia mają znacznie mniejszą odporność niż zwierzęta dorosłe i są dużo bardziej wrażliwe.

U starszych kotów wciąż jest to możliwe, jednak ryzyko znacząco spada, gdyż wraz z wiekem wzrasta odporność zwierząt.

Najbardziej narażone na zarażenie są zwierzęta żyjące w dużych skupiskach – w schroniskach, hodowlach, koty wychodzące lub wolnożyjące, a także z osłabioną odpornością i koty będące pod wpływem stresu.

Częściej chorują kocury (wychodzące i niekastrowane), ponieważ głównie one walczą ze sobą i w wyniku pogryzień dochodzi do przeniesienia wirusa. Również użytkowanie tej samej kuwety, misek, kopulacja i wzajemne lizanie się kotów zarażonych i zdrowych powoduje zakażenie.

Kocięta mogą zarazić się od matki w czasie karmienia, możliwe jest również zarażenie śródmaciczne.

Jaki jest przebieg kociej białaczki?

Po przedostaniu się do organizmu wirus FeLV namnaża się w komórkach błony śluzowej jamy ustnej lub nosowej. Następnie przenosi się za pośrednictwem krwi do śledziony i szpiku.

W ciągu 2-4 tygodni od zakażenia dochodzi do wiremii, czyli przedostania się wirusa do krwi. Następnie wirus atakuje inne narządy wewnętrzne.

W tym okresie możliwe jest wystąpienie takich symptomów jak gorączka i apatia, ale nasilenie objawów zależy w największej mierze od wieku i odporności zwierzaka. Niektóre koty są w stanie w krótkim czasie zwalczyć wirusa bezpośrednio po kontakcie z nim, jednak nie nabywają one odporności i nadal podatne są na zakażenia.

W przypadku pozostałych kotów możliwe są trzy scenariusze, w zależności od siły układu odpornościowego i wieku zwierzęcia:

Zwalczenie wirusa kociej białaczki

Następuje u kotów z dobrze funkcjonującym układem odpornościowym, który jest w stanie zahamować replikację wirusa i zwalczyć go w ciągu kilku miesięcy. Zwierzę zdrowieje i uzyskuje odporność na kolejnych kilka lat życia. Tak się dzieje u około 1/3 zarażonych kotów. 

Zakażenie latentne (uśpione) kocią białaczką

To sytuacja, która również występuje u około 1/3 zarażonych kotów i w której wirus atakuje szpik kostny, a kot staje się dożywotnim nosicielem kociej białaczki. Choroba jednak nie postępuje, a kot czuje się dobrze i zachowuje się tak, jakby był zdrowy. Uśpiony wirus może zaatakować w sytuacji osłabionej odporności, ciąży lub silnego stresu zwierzęcia, jednak może też nigdy się nie aktywować.

Taki kot-nosiciel może, ale nie musi, zarażać inne koty. Zdarzają się pojedyncze przypadki zwalczenia wirusa na tym etapie. Jeśli jednak dojdzie do aktywacji wirusa, dochodzi do trwałej wiremii, podczas której kot rozsiewa zarazki. Występuje wówczas wiele objawów klinicznych. Przeżywalność od momentu zdiagnozowania choroby zwykle wynosi do 3 lat.

Zakażenie, którego układ odpornościowy kota nie jest w stanie zwalczyć

Dotyczy 1/3 przypadków zakażeń, głównie u kociąt przebywających w dużych grupach. Wirus jest obecny we krwi i wydalany ze śliną, moczem, kałem. Koty zwykle przeżywają od 2 do 4 lat od zarażenia białaczką i przez cały ten czas mogą zarażać inne osobniki

Jakie są objawy kociej białaczki?

Kot chory na białaczkę ma obniżoną odporność ©Shutterstock

Objawy kliniczne białaczki u kota występujące w przypadku niezwalczenia wirusa i postępowania choroby są różnorodne:

  • anemia (niedokrwistości),
  •  brak apetytu, a co za tym idzie – spadek masy ciała i wychudzenie,
  • odwodnienie,
  • bladość błon śluzowych
  •  gorączka,
  • powiększenie węzłów chłonnych,
  • może zdarzyć się nietrzymanie moczu,
  • żółtaczka.

Dochodzi do immunosupresji, czyli spadku odporności, przez co kot narażony jest na wtórne infekcje bakteryjne, wirusowe, grzybicze i pasożytnicze. 

Pojawiają się liczne stany zapalne (dróg oddechowych, naczyniówki, stawów, nerek, przewodu pokarmowego). Kotki mogą stać się bezpłodne, a u tych, które są w ciąży, może dojść do zamierania płodów i poronień. W badaniach krwi zauważalny będzie znaczny wzrost ilości białych krwinek.

Ponadto kot narażony jest na rozwój guzów nowotworowych. Mogą pojawić się także zaburzenia neurologiczne, takie jak:

  • niedowłady,
  • nadmierna wokalizacja,
  • przeczulica,
  • asymetria źrenic.

Czy kocia białaczka jest niebezpieczna?

FeLV to wirus typowo koci – nie ma możliwości zarażenia się od naszego pupila kocią białaczką.

Chory kot nie stwarza także ryzyka dla psów czy innych gatunków zwierząt przebywających w bliskim otoczeniu zarażonego kota. Jeśli chodzi jednak o chore koty, to jest jedna rzecz, na którą należy zwrócić uwagę.

FeLV to retrowirus, który należy także do onkornawirusów, co oznacza, że ma zdolność do wywoływania nowotworów. Najczęściej kociej białaczce towarzyszy powstawanie chłoniaków. Te z kolei przyczyniają się do rozwoju innych guzów układu krwiotwórczego.

U kotów białaczkowych często notuje się także obecność kostniako-chrzęstniaków, nerwiaków węchowych i rogowaciejących guzów skórnych. 

Czy mogę leczyć kota na białaczkę?

Kluczem jest jak najwcześniejsze rozpoznanie zakażenia. Możliwymi testami diagnostycznymi są testy ELISA, testy immunofluorescencji bezpośredniej (FA) oraz techniki immunochromatograficzne (ICGA).

Test na obecność wirusa FeLV©Shutterstock

Badanie krwi w kierunku FeLV należy wykonać przynajmniej raz w życiu u każdego kota.

Test należy zrobić również w przypadku zaobserwowania niepokojących objawów, w momencie, kiedy chcemy adoptować kolejnego kociaka oraz po kontakcie z innymi kotami (np. jeśli kotu niewychodzącemu zdarzy się ucieczka i jest narażony na zakażenie).

Kocia białaczka jest chorobą nieuleczalną. Można jedynie stosować leczenie objawowe i paliatywne, które poprawi komfort życia zwierzęcia.

Celem terapii będzie wzmocnienie układu odpornościowego i eliminacja wtórnych zakażeń. Stosowane są antybiotyki, leki przeciwzapalne, środki poprawiające apetyt i podnoszące odporność zwierzaka.

Mogą być stosowane suplementy, bardzo istotna jest odpowiednio dobrana, dobrze zbilansowana dieta (dobrej jakodobści karma mokra) oraz dbanie o bezstresowe życie i odpowiedni komfort.

Warto więc, po postawieniu diagnozy i wprowadzeniu leczenia przez lekarza weterynarii, skonsultować się z dietetykiem i kocim behawiorystą. Kot białaczkowy nie powinien być kotem wychodzącym – ze względu na możliwość rozsiewania zarazków oraz przede wszystkim z powodu jego obniżonej odporności.

Jedynym skutecznym działaniem chroniącym kota przed zachorowaniem na białaczkę jest szczepienie.

Zanim jednak poda się szczepionkę, zawsze należy wykonać test na obecność wirusa FeLV – nawet, jeśli kot nie daje żadnych objawów klinicznych choroby.

Zaszczepienie kota, który jest już nosicielem wirusa, może spowodować aktywowanie go. Szczepienie jest zalecane głównie dla kotów żyjących w dużych skupiskach i mających styczność z dużą ilością kotów (schroniskach, hodowlach, wolnożyjących, wychodzących, wystawowych).

Pozostające w niewielkich grupach czy samotne koty niewychodzące nie muszą być szczepione – zwłaszcza, że szczepienie wiąże się z niewielkim ryzykiem rozwinięcia się mięsaka poszczepiennego (stąd zaleca się zastrzyk w łapę, zamiast w kark).

Przeczytaj również:

Więcej artykułów poradnikowych

Co sądzisz o tym artykule?

Dziękuję za odpowiedź!

Dziękuję za odpowiedź!

Zostaw komentarz
Dodaj komentarz

1 komentarz

  • ewadanka
    ewadanka
    Od roku 2014 mam kota z kocią białaczką. Co roku o tej samej porze dostaje serie Virbagenu i jak łatwo policzyć ma już osiem lat i ma się świetnie. Jest kotem nie wychodzącym, żeby nie zarażał miejscowych kotów ( mieszkam na wsi), ale w domu są jeszcze dwa zdrowe koty, które co roku szczepię przeciwko białaczce.
    Pozdrawiam Ewa
Potwierdź usunięcie

Czy jesteś pewien, że chcesz usunąć komentarz?

1 komentarz na temat 1

Chcesz udostępnić ten artykuł?